[dropcap]W[/dropcap] kwietniu 1567 roku św. Teresa spotkała się z generałem zakonu, o. Janem Rossi. Generał całkowicie aprobował styl życia w klasztorze św. Józefa. W jego przekonaniu, był on możliwie najdoskonalszym odtworzeniem życia wspólnoty pustelniczej z góry Karmel. Teresa przeżyła w tym klasztorze najlepsze lata swojego życia. Nie była jednak spokojna. Kilka miesięcy wcześniej, jak już wspomniano wcześniej, o. Alonso Maldonado swoimi opowiadaniami o sytuacji pogan w Nowym Świecie i o braku ludzi gotowych głosić im Ewangelię rozbudził w jej sercu wielkie pragnienia apostolskie: postanowiła ofiarować Kościołowi nowe ośrodki modlitwy – na wzór klasztoru św. Józefa – za jego kapłanów, misjonarzy, teologów… Generał w pełni zrozumiał zarówno wielkość swej rozmówczyni, jak też ważność jej propozycji dla Kościoła i zakonu. Z Rzymu napisał do karmelitanek z klasztoru w Medinie del Campo: „Ona przynosi zakonowi więcej pożytku niż wszyscy hiszpańscy karmelici”, patentem zaś z 27 kwietnia 1567 roku pozwolił Teresie na założenie dowolnej ilości klasztorów karmelitanek bosych w Kastylii, żyjących na wzór sióstr z klasztoru św. Józefa w Ávili. Miały one pozostawać pod bezpośrednią władzą generała. Patent ten stał się podstawą prawną kilkunastoletniej działalności fundacyjnej św. Teresy.
[dropcap]P[/dropcap]ozwolenie generała i perspektywa nowych fundacji ujawniły problem zapewnienia im jednolitego i właściwego kierownictwa duchowego. Aby spowiednicy i kierownicy duchowi mogli spełnić oczekiwania Teresy, powinni rozumieć duchowość jej sióstr, najlepiej – żyjąc według tych samych zasad. Tak zrodził się u św. Teresy projekt założenia klasztoru karmelitów kontemplacyjnych. Zwróciła się zatem do generała z prośbą o zgodę na założenie kilku klasztorów karmelitów reformowanych w diecezji awiliańskiej. Generał gotów był poprzeć ten zamiar, gdy jednak spotkał się ze sprzeciwem – chociaż niejednolitym – ze strony przedstawicieli prowincji kastylijskiej, odmówił zgody. Jednym z ważnych powodów niechęci karmelitów kastylijskich wobec zamiarów św. Teresy była obawa, że klasztory reformowane pociągną najlepszych zakonników i w ten sposób jeszcze bardziej osłabią prowincję, co byłoby dla niej bardzo groźne. Teresa jednak nie zrezygnowała. Napisała osobiście do generała – przedtem prosiła o zgodę za pośrednictwem biskupa Mendozy – a ten przekonany jej argumentami, listem z 10 sierpnia 1567 roku udzielił pozwolenia na założenie dwóch klasztorów karmelitów kontemplacyjnych (tak ich nazwał) pod jurysdykcją prowincjała kastylijskiego. Pragnął w ten sposób, jak pisał, umożliwić gorliwym zakonnikom bardziej doskonałe realizowanie swego powołania. Nauczony doświadczeniem z kongregacjami reformowanymi, pod surowymi karami zabronił im kiedykolwiek starać się o autonomię. Życie codzienne tych klasztorów winny regulować konstytucje Jana Soretha, w 1524 roku poprawione przez Mikołaja Audeta. Później o. Antoni de Heredia podjął próbę dostosowania konstytucji mniszek z klasztoru św. Józefa dla potrzeb klasztoru w Duruelo, nie jest jednak pewne, czy uzyskały one aprobatę generała. (…)
Czytaj dalej w najnowszym numerze…