W klasztorze karmelitanek bosych w Sewilli zachowa\u0142 si\u0119 do naszych czas\u00f3w portret Teresy. Czy to przysz\u0142a \u015bwi\u0119ta by\u0142a tak dumna ze swej urody, \u017ce a\u017c postanowi\u0142a j\u0105 uwieczni\u0107? Ale\u017c sk\u0105d. Nie chcia\u0142aby pewnie nawet s\u0142ysze\u0107 o podobnym pomy\u015ble, gdyby nie stanowcze polecenie ojca Hieronima Graciana. Sam zda\u0142 sobie p\u00f3\u017aniej spraw\u0119 z tego, ile kosztowa\u0142o Teres\u0119 pos\u0142usze\u0144stwo wobec zwierzchnika: <\/p>\n\n\n\n
[\u2026] na\u0142o\u017cy\u0142em na Matk\u0119 jedno z najtrudniejszych dla niej umartwie\u0144 \u2013 pozwoli\u0107 si\u0119 namalowa\u0107. Bardzo to prze\u017cy\u0142a i by\u0142o mi jej nawet \u017cal, bo szorstko si\u0119 z ni\u0105 obszed\u0142em. Poleci\u0142em jej podporz\u0105dkowa\u0107 si\u0119 bezwzgl\u0119dnie temu, czego od niej za\u017c\u0105da brat Jan od N\u0119dzy. Nie chc\u0105c s\u0142ucha\u0107, jakie przedstawi racje, jak si\u0119 do tego odniesie, oddali\u0142em si\u0119. Brat Jan od N\u0119dzy te\u017c nie by\u0142 jakim\u015b wybitnym malarzem, jak inni. [\u2026] Kiedy zatem przygotowa\u0142 ju\u017c farby i p\u0142\u00f3tno, zawo\u0142a\u0142 j\u0105. Brat Jan okaza\u0142 pos\u0142usze\u0144stwo w tym, \u017ce wykona\u0142 prac\u0119 najlepiej, jak umia\u0142, Teresa za\u015b w tym, \u017ce by\u0142a mu pos\u0142uszna. Przeto nie dbaj\u0105c zbytnio o szczeg\u00f3\u0142y, wymaga\u0142 od niej przybrania takiego wyrazu twarzy, jaki sam chcia\u0142 zobaczy\u0107. Krzycza\u0142 na ni\u0105, je\u015bli si\u0119 pod\u015bmiechiwa\u0142a albo rusza\u0142a g\u0142ow\u0105. Innym znowu razem, niezadowolony w\u0142asnor\u0119cznie ustawia\u0142 jej twarz, szukaj\u0105c w\u0142a\u015bciwego k\u0105ta padania \u015bwiat\u0142a. Tyle czasu si\u0119 m\u0119czy\u0142a, nie mog\u0105c ruszy\u0107 g\u0142ow\u0105, \u017ceby malarzowi by\u0142o \u0142atwiej wype\u0142ni\u0107 jego zadanie. <\/p><\/blockquote>\n\n\n\n
Obraz brata Jana nie jest dzie\u0142em wybitnym, ale na pewno do\u015b\u0107 wiernie oddaje wygl\u0105d \u015awi\u0119tej. Przeorysza klasztoru w Sewilli, Maria od \u015bw. J\u00f3zefa, kt\u00f3ra zna\u0142a si\u0119 z Teres\u0105, wspomina, \u017ce by\u0142a ona \u015bredniego wzrostu. W m\u0142odo\u015bci uchodzi\u0142a za pi\u0119kn\u0105 dziewczyn\u0119, ale i w wieku dojrza\u0142ym nie straci\u0142a nic ze swego uroku. Uwag\u0119 wszystkich zwraca\u0142a jej bardzo oryginalna uroda. Szerokie, p\u0142askie czo\u0142o odkre\u015bla\u0142y od reszty twarzy dwa \u0142uki ciemnorudych brwi. Poni\u017cej b\u0142yszcza\u0142y weso\u0142e oczy o ciemnym odcieniu. Kr\u0105g\u0142y nosek zw\u0119\u017ca\u0142 si\u0119 stopniowo ku g\u00f3rze, si\u0119gaj\u0105c a\u017c do brwi. <\/p>\n\n\n\n
Podziw budzi\u0142y kszta\u0142tne usta pi\u0119knej barwy: g\u00f3rna warga cie\u0144sza i prosta; dolna nieco grubsza jakby opada\u0142a w d\u00f3\u0142. Lew\u0105 stron\u0119 twarzy wyr\u00f3\u017cnia\u0142y trzy pieprzyki: najwi\u0119kszy obok ust, \u015brodkowy mi\u0119dzy ustami a nosem, najmniejszy na nosie. Twarz Teresy nie wyda\u0142a si\u0119 siostrze Marii ani szczeg\u00f3lnie okr\u0105g\u0142a, ani poci\u0105g\u0142a, po prostu \u2013 w sam raz. Mimo wieku i przebytych chor\u00f3b, kt\u00f3re zazwyczaj zostawiaj\u0105 po sobie widoczne \u015blady, Teresa zawsze przyci\u0105ga\u0142a do siebie ludzi. Mi\u0142o by\u0142o patrze\u0107 i s\u0142ucha\u0107 osoby tak \u0142agodnej, budz\u0105cej sympati\u0119. Opis wygl\u0105du Teresy z Awili zawdzi\u0119czamy r\u00f3wnie\u017c ojcu Franciszkowi de Ribera, jezuicie i wyk\u0142adowcy na uniwersytecie w Salamance. Dzi\u0119ki niemu wiemy, \u017ce Teresa mia\u0142a ciemne, kr\u0119cone w\u0142osy.<\/p>\n\n\n\n
Ojciec Franciszek wspomina podobnie jak siostra Maria, \u017ce Teresa jeszcze w dojrza\u0142ym wieku by\u0142a bardzo pi\u0119kn\u0105 kobiet\u0105. Obserwowa\u0142 j\u0105 kiedy\u015b na modlitwie: \u201ejej zgrabne i drobne d\u0142onie trwa\u0142y splecione w mocnym u\u015bcisku, a alabastrowe policzki nabiera\u0142y rumie\u0144c\u00f3w; ca\u0142a promienia\u0142a, wprost nie mo\u017cna by\u0142o od niej oderwa\u0107 wzroku\u201d. Podobno oczy s\u0105 zwierciad\u0142em duszy. Znajomy \u015bw. Teresy zauwa\u017ca, \u017ce nastr\u00f3j przysz\u0142ej \u015bwi\u0119tej mo\u017cna by\u0142o rozpozna\u0107 w\u0142a\u015bnie patrz\u0105c jej w oczy. Gdy by\u0142a radosna, \u015bmia\u0142y si\u0119 r\u00f3wnie\u017c i oczy, gdy jednak chcia\u0142a zachowa\u0107 powag\u0119, potrafi\u0142a pow\u015bci\u0105gn\u0105\u0107 wrodzon\u0105 sobie weso\u0142o\u015b\u0107. Jedna z si\u00f3str z klasztoru Wcielenia w Awili pami\u0119ta\u0142a, jak ubiera\u0142a si\u0119 Teresa, jeszcze zanim ubra\u0142a zakonny habit. Jako dziewczyna odwiedza\u0142a czasem znajome w klasztorze; nosi\u0142a w\u00f3wczas pomara\u0144czow\u0105 sp\u00f3dnic\u0119 z lam\u00f3wk\u0105 z czarnego pluszu.<\/p>\n\n\n\n